sobota, 2 sierpnia 2008

Oparłam się setkom sukienek. Nie zmogły mnie tysiące par butów. Pokonały mnie sklep z suplementami i księgarnia. Wróciłam do mieszkania z trzema fiolkami "witaminek" i torbą pełną książek. Jeśli Japończycy za najpiękniejsze uważają rzeczy ulotne, to pieniądze, a zwłaszcza moje pieniądze, powinny mieć dla nich ogromną wartość estetyczną.


eleganckie:
Chinka ubrana w jedwabną małą czarną, na wysokich szpilkach, z czarnymi włosami upiętymi w prosty kok na czubku głowy

cool:
śliczna dziewczyna wyglądająca, jak chłopak

odpychające:
chłopak wyglądający, jak niekoniecznie śliczna dziewczyna

tandetne:
Chinka ubrana w różowe koronki, z plastikowymi brylancikami wpiętymi w utlenione włosy i gumowymi japonkami na niezadbanych stopach

wzorowanie się na stylu Sei Shounagon





Brak komentarzy: